poniedziałek, 31 marca 2014

Co Ty tak właściwie robisz?

Ostatnio pisałem o tym, jak niezwykłym przeżyciem było dla mnie odpowiedzieć sobie na pytanie "Co ty tak właściwie robisz?". Dzisiaj chcę się przyjrzeć temu, jak każdy mógłby to zrobić w paru prostych krokach.

Nie masz czasu?


Spróbuj teraz wypisać wszystko, czym się zajmujesz. Wszystkie aktywności, które tylko przychodzą Ci do głowy, łącznie ze spaniem i obok nich napisz ile czasu one zajmują. Sen, osiem godzin dziennie, to daje 56 godzin tygodniowo. Pracuję 40 godzin tygodniowo w biurze, jakieś 10 godzin zajmują mi dojazdy. Biegam, to w sumie 4 godziny tygodniowo. I tak dalej. Zrób swoją listę i kontynuuj, gdy jest całkowicie kompletna.

Gotowi?

Pora na to, żeby zsumować słupek ilości godzin. Niektórym wychodzi 100, niektórym 120, innym 140. Ile wyszło Wam?
Teraz wystarczy nam prosta kalkulacja: 24 godziny razy 7 dni to 168 godzin tygodniowo. Ile godzin tygodniowo "rozpływa się" w Waszym życiu na nie-wiadomo-co?

Osobisty styl


Każdy ma swój osobisty styl i zadziała dla niego co innego, jednak istniejące prawa i zasady są niezmienne. Gdy je poznamy, przestajemy być przywiązani do konkretnych technik, a zaczynamy działać w swój własny, niepowtarzalny sposób. Właśnie dlatego nie ma jednej, doskonałej recepty na sukces, ani doskonałych narzędzi. Każdy z nas musi odnaleźć swoją drogę.

Jednemu będzie prościej w aplikacji do tworzenie map myśli, jak np. Free Mind, którego sam używam do wielu zastosowań, w innych sytuacjach zadziała kartka papieru, aplikacja na tablet albo tabelka w excelu. Ważne, żeby samemu spróbować wszystkich możliwych technik i powiedzieć świadomie "w moim przypadku TO działa najlepiej".

Analiza


Gdy uruchamiamy GPSa w samochodzie, prawie nigdy nie ruszamy się dopóki urządzenie nie znajdzie naszego aktualnego położenia. W naszym wypadku jest dokładnie tak samo.

Jakiekolwiek techniki "zarządzania czasem", czy swoimi życiowymi aktywnościami trzeba zacząć od pytania: gdzie ja tak właściwie jestem. Trzeba zagrzać nasz życiowy GPS i dopiero wtedy możemy ruszać. Nawet jeśli masz dokładną mapę i wyraźny cel, będzie trudno tam dotrzeć nie znając swojego aktualnego położenia.

Spróbujcie posortować sobie listę wypisanych aktywności według ilości czasu, którą na nie poświęcacie. Popatrzcie na tę listę. Jakie pierwsze wrażenie rodzi się w Waszych sercach (nie umysłach!) ?

Co jest ważne i po co to robię?


Ja patrzyłem w te swoje parę linijek i rysunek na kartce z niedowierzaniem. Czy ilość czasu, którą poświęcam na te konkretne aktywności naprawdę odzwierciedla to, co jest dla mnie ważne? Czasem bzdury są wysoko, a kluczowe dla mnie relacje na samym dole. Aż chce się to zmienić, kiedy się to widzi na własne oczy!

Drugie bardzo ważne pytanie, jakie można sobie postawić patrząc na te wszystkie aktywności to "po co to robię?". Czego tak naprawdę oczekuję i jaki mam w tym cel? Trudno jechać samochodem do celu, kiedy nawet nie wiadomo gdzie jest przód!

Garstka ważnych aktywności


To niezwykłe, ale Steve Jobs, Bill Gates, Matka Teresa mieli 24 godziny na dobę. Dokładnie tyle, ile ja i Wy. Sztuka życia nie polega na tym, żeby robić więcej, ale żeby robić mniej, rzeczy naprawdę ważnych i w pełni się im oddać. W końcu masz coś wyjątkowego do zaoferowania światu!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz